Kędziora pożegnał się z LE. Solidny mecz Polaka

BOHATER MECZU: Felipe Anderson

Ofensywne szarże Brazylijczyka będą śniły się po nocach obrońcom Dynama. Ukraińcy w żaden sposób nie potrafili zatrzymać rozpędzonego skrzydłowego, który wykreował multum okazji bramkowych kolegom. 24-latek był w fantastycznej formie, to w dużej mierze jemu kibice z Półwyspu Apenińskiego mogą zawdzięczać awans do kolejnej fazy.

JAK PADŁY BRAMKI?

23' (0:1) Lucas Leivsa, mimo niskiego wzrostu, wygrał pojedynek główkowy z obrońcami Dynama i uderzeniem z pięciu metrów zdobył bramkę.
83' (0:2) Po zagraniu z rzutu rożnego piłka spadła na nogę Stefana de Vrija, który z najbliższej odległości przesądził o awansie Włochów.

A JAK PAŚĆ MOGŁY?

10' Ciro Immobile otrzymał zagranie z głębi pola, minął już bramkarza, ale jego strzał zablokowali wślizgiem obrońcy.
18' Wiktor Cyhankow pojawił się w okolicach pola karnego gości i postanowił bez przyjęcia kopnąć piłkę w stronę bramki Lazio. Minimalnie jednak chybił.
38' Anderson minął kilku rywali i dograł do Immobile, który skiksował w doskonałej sytuacji.
47' Patric Gabarron dopadł do bezpańskiej piłki tuż przed bramką, ale fatalnie spudłował nie trafiając w bramkę.
73' Cyhankow oddał niesygnalizowany strzał zza pola karnego, piłka o kilkanaście centymetrów minęła spojenie słupka z poprzeczką.

OCENA SPORT.TVP.PL

Tomasz Kędziora – 5
Miał dużo problemów w defensywie, bo w kapitalnej formie był Anderson. Dwoił się i troił, ale momentami był zwyczajnie bezsilny w pojedynkach ze znakomitym Brazylijczykiem. Mimo wszystko zaprezentował się dość solidnie.

W POZOSTAŁYCH MECZACH

Olympique Marsylia przypieczętował awans wygrywając 2:1 na wyjeździe z Athletikiem Bilbao. RB Lipsk zremisował z Zenitem Petersburg 1:1 i dzięki zwycięstwu 2:1 w pierwszym starciu to właśnie Niemcy awansowali do kolejnej fazy.